-
Drogi i rozdroża literatury Zachodu
Okładka miękka powycierana, grzbiet pożółkły, rogi lekko zagięte.
Książka ta nie jest żadną próbą systematycznego ani też wyczerpującego wykładu historii literatury zachodniej w ostatnich dziesięcioleciach. Są to luźne szkice, skupiające się przede wszystkim na tych problemach i zjawiskach, które się pojawiły w twórczości literackiej krajów Zachodu po drugiej wojnie światowej i które trafiły do naszych czytelników w ostatnich latach…
Jest to właściwie rodzaj pamiętnika lektur autora, który próbował wyrobić sobie własną orientację we współczesnym piśmiennictwie krajów Zachodu i dzieli się spostrzeżeniami z tych poszukiwań, przedstawia swoje gusty i upodobania literackie, uzasadnia je.
Z posłowia autora
-
Dwie nieskończoności
Szkice o literaturze barokowej
Oprawa twarda w materiale z obwolutą. Obwoluta powycierana i uszkodzona, rogi lekko zagięte.
Ślady po zawilgoceniu -
-
-
-
-
Dzień na Harmenzach
Okładka miękka, pożółkła, przykurzenia.
Blok kartek luźny – okładka do przyklejenia. -
-
-
Edytorstwo. Tekst, język, opracowanie.
Obtarcia, zarysowania, zadarcia obwoluty, przykurzenia.
,,W książce przedstawiono całokształt zagadnień edytorskich związanych z różnorodną pracą nad tekstem i językiem wydawanego dzieła lub utworu."
-
-
Ekslibris godło bibliografia
Oprawa twarda lekko powycierana
nakład: 7000 egz.
cz-b przykłady ex librisów w tekście -
Eksplozja demograficzna
Oprawa twarda w materiale z obwolutą. Obwoluta powycierana, rogi lekko zagięte.
Ze wstępu:
W ciągu ćwierćwiecza 1950-1975 ludność globu ziemskiego wzrosła w przybliżeniu o półtora miliarda osób. Demografowie ONZ przewidują, że w ostatnim ćwierćwieczu XX wieku ludność świata wzrośnie o dalsze 2 miliardy. Oznacza to przyrost ludności rzędu 3,5 miliarda w ciągu 50 lat, podczas gdy w nieskończenie długim okresie czasu od pojawienia się człowieka na Ziemi do połowy XX wieku ludzkość dorobiła się niespełna 2,5 miliarda ludzi. Demografowie, ekonomiści, politycy zadają sobie pytania: czy ludzkość podoła zadaniom narzuconym przez tak wielki, eksplozyjny – jak przyjęto go nazywać – wzrost ludności? Czy nie grożą jej z tego powodu przejścia i wstrząsy o charakterze kataklizmów społecznych? Czy sam byt rodzaju ludzkiego nie jest zagrożony? Te dramatyczne ze swej natury zagadnienia staną się, siłą rzeczy, ośrodkiem rozważań. -
-
-
Encyklopedia Techniki Wojskowej
Oprawa twarda w materiale powycierana i przybrudzona, rogi lekko zagięte.
-
-
-
-