-
-
-
W śniegach pod Sziszapagmą
30.00 złOprawa miękka, przybrudzenie bloku kartek, dedykacja na stronie przedtytułowej
-
-
W śnieżną noc – Świąteczne opowiadania o miłości
10.00 złNiewielkie ślady użytkowania.
,,Trzy gwiazdy literatury młodzieżowej, z kultowym pisarzem Johnem Greenem na czele, napisały na czas Gwiazdki trzy połączone ze sobą opowiadania.''
-
W sobotę rabin pościł
6.00 złObtarcia, zarysowania, zagniecenia okładek.
,,Tylko Miriam, żona rabina, podejrzewa, że popełniono zbrodnię. Teraz David Small musi to udowodnić…"
-
W srebrzystej krainie
10.00 złOkładka miękka punktowo przygnieciona, rogi lekko zagięte, przykurzenia.
-
-
-
W stronę ekologii ducha
10.00 złZarysowania okładk, zadarcia rogów.
,,Ksiązka może stanowić bardzo przydatne narzędzie do indywidualnej pracy nad własnym byciem w świecie, według ustalonego przez Boga porządku, harmonii, a także jako pomoc w formacji, zwłaszcza permanentnej wspólnot zakonnych."
-
-
-
-
-
-
W stronę słońca
10.00 złObtarcia, zarysowania okładek.
,,Historia wielkiej miłości Anny Olkowicz- matki serialowej Majki- na tle malowniczego Krakowa końca lat osiemdziesiątych. Pełna ciepła i humoru opowieść o tajemniczej przeszłości rodziny Majki."
-
W stronę tamtego lasu
10.00 złOkładka miękka, rogi lekko zagięte, przykurzenia.
Horror dla panienek z dobrych domów -
-
W stronę Wiednia
15.00 złPodtytuł: „”Dole i niedole wojenne w świetle listów i pamiętników””
Oprawa twarda w materiale z obwolutą.
Ze wstępu:
„”Nie było zamiarem autora omawiać najgłośniejsze wypadki wojenne — obok Wiednia jest Machnówka, ale brak Chocimia roku 1620 i 1673, jak również Beresteczka. Nie wszystkie partie książki wypełnione są zgiełkiem wojennym. Brak tegoż w opisie curriculum vitae florenckiego poety Fagiuolego, który zawędrował na dwór Jana III i przebywał w Polsce rok cały (1690—1691). Pod Wiedniem poeta nie był, ale sławę króla polskiego tam zdobytą głosił, podobnie jak wielu jego rodaków. Z dalekiej Italii do Polski nie tylko w wieku XVII i nie tylko poeci przybywali na dwór monarszy i magnackie rezydencje. Wśród licznej rzeszy przybyszów są i żołnierze (Alessandro Guagnino, Giovanni Luna i inni. „Galanthomowie”” zza Alp (jak ich nazywa Sobieski) byli też sławy wojennej Polaków gorliwymi admiratorami, rozsyłając na cały świat relacje listowne, w mowie wiązanej, w kronikach.”” -
