Okładka miękka, rogi lekko zagięte, przykurzenia.
Bohaterką jest macedońska pisarka, Lila, o życiorysie do złudzenia przypominającym biografię autorki, narratorką zaś tytułowa ukryta kamera – mikroskopijny chip znajdujący się w palcu nogi bohaterki.
Centrum opowieści stanowi trzymiesięczny pobyt Lili na artystycznym stypendium w Wiedniu. Pokój dzieli Lila z albańską fotografką i pakistańskim śpiewakiem, a ciąg zdarzeń przebiega w schemacie: wzajemne relacje trójki stypendystów – znajomość, która przeradza się w przyjaźń – miłość Lili i Pakistańczyka – choroba Albanki – rozstanie. Lila prowadzi dziennik, ciepły i niebanalny opis dzieciństwa i wczesnej młodości, studiów w Rumunii i pracy w Bukareszcie, pełen reminiscencji z wyjazdów literackich do USA, Tajwanu, Szwecji…
Bywanie i przebywanie w różnych krajach to główne zajęcie Lili. Każdy z odwiedzanych krajów staje się jej domem, każdy porzuca dla kolejnego. W gruncie rzeczy jest to książka o nomadyzmie, o nieustannym zmienianiu miejsca, o byciu zawsze u siebie i wszędzie obcym.