-
-
-
Zrozumieć życie
Okładka miękka, przykurzenia.
Paul Bannerman, ekolog mieszkający w Afryce, sądzi, że panuje nad biegiem spraw w swoim życiu zawodowym i małżeńskim. Kiedy jednak lekarze stwierdzają u niego raka krtani i zalecają kurację, która sprawia, że jego ciało na pewien czas staje się radioaktywne, a kontakt z nim groźny dla innych, Paul zastanawia się, jak kiedyś czynił to Auden, „”co jest źródłem niespodzianek, jakie niesie życie””. Gdy jego rodzice: Adrian, przedsiębiorca, i Lyndsay, wzięta prawniczka, udzielają mu gościny w swoim domu, żeby chronić jego żonę i małego syna przed promieniowaniem, Paul, powraca do ogrodu swego dzieciństwa. Dziwny stan, w jakim się znajduje, sprawia zaś, że Lyndsay staje twarzą w twarz z własną przeszłością. Gdy Paul wraca do zdrowia, a sytuacja – na pozór – do normy, jego rodzice wyjeżdżają na wakacje do Meksyku, aby Adrian, niespełniony archeolog, mógł się oddać swojej pasji. Konsekwencje tych wakacji to ostatnia niespodzianka, jaką przynosi życie pełne namiętności.
-
Zrywając kwiaty w Stabie
Okładka miękka z obwolutą, rogi lekko zagięte, przykurzenia.
Zbiór szkiców, które powstawały w ciągu wielu lat. Są one związane jednak w ograniczoną całość i poświęcone zasadniczo: stosunkowi sztuki do poezji czy, prościej: poezji w sztuce.
Wydanie I
Nakład 3000+283 egz. -
-
Zuchowe wieści (kilka numerów z lat 1969/1970)
Kilka egzemplarzy miesięcznika Zuchowe wieść z lat 1969/1970 oprawione w sztywną oprawę. Oprawa powycierana i przykurzona, przybrudzenia.
-
-
-
-
Zupa na gwoździu doprawiona
Oprawa twarda w materiale z obwolutą. Obwoluta powycierana i uszkodzona, rogi lekko zagięte.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Żużlobeton w budownictwie wiejskim
Okładka miękka przybrudzona, rogi lekko zagięte, przykurzenia.
Wydanie I.
Nakład 3000+140 egz. -
Zwał
Oprawa twarda, przykurzenia.
Utrzymana w formie codziennych zapisków opowieść o losach młodego pracownika w dziale obsługi klienta wielkiego zagranicznego banku to namiętny monolog przeciwko światu wielkich korporacji i ludzkim trybikom, przeciwko upokorzeniu i uprzedmiotowieniu. Jej bohaterami są ludzie, którzy stali się towarem na rynku pracy, pionkami w niezrozumiałej grze, oszalałymi uczestnikami wyścigu szczurów, znajdującymi wytchnienie tylko w jałowych weekendowych rozrywkach. To brutalna i ostra, pełna zjadliwego humoru opowieść o hipokryzji i cynizmie, frustracji i pogardzie, wyobcowaniu i wielkiej samotności. Sławomir Shuty rejestruje w swojej powieści wiele współczesnych języków: marketingową nowomowę i biurowe small-talks, slang czatów internetowych, reklamowych sloganów, mowę ulicy i prasowych brukowców, oficjalny pusty język sukcesu i szaleńczy, rozpaczliwy bełkot odrzuconych.